Wpis: Od czego zacząć reportaż?

Opublikowane przez Hanna Bogoryja-Zakrzewska w dniu

od czego zaczac reportaz

Bardzo często jestem pytana o to, od czego zacząć reportaż, jak znajduję temat, bohaterów, jak wymyślam koncepcję całości. Zazwyczaj proponuję wtedy wspólną pracę nad reportażem w ramach naszych szkoleń, bo wtedy można nauczyć się najwięcej.

Ale posłuchałam ostatnio mojego reportażu “Dla Ciebie mamo” i pomyślałam, że jego analiza może się przydać tym, którzy zastanawiają się jak stworzyć reportaż audio. Pokażę to krok po kroku.

od czego zaczac reportaz

Hanna Bogoryja-Zakrzewska z mamą Krystyną Kulus

Przykład reportażu osobistego “Dla Ciebie mamo”

To jest reportaż bardzo osobisty, ale stał się zapisem tego, co my jako społeczeństwo czuliśmy i co robiliśmy podczas pandemii. To jedna z moich ostatnich opowieści audio, które przygotowywałam jeszcze jako reportażystka radiowa. Kilka miesięcy póżniej odeszłam z radia nie mogąc pogodzić się z tym, co tam się dzieje.

Tematem podstawowym jest mój lęk o mamę, która w czasie najgorszego lockdownu mieszkała w Szczecinie odległym od Warszawy o 500 km. 

Bohaterką jest moja mama, którą nagrywałam bez jej zgody podczas naszych codziennych rozmów telefonicznych.

Inni rozmówcy to osoby, które pomagały mi spojrzeć na sytuację moją i mamy z różnych perspektyw.

Konflikt dramaturgiczny (czyli jak buduję napięcie) mój lęk podsycany przez otoczenie konfrontowany jest z beztroską mamy. To walka między nami o wolność, której ona się domaga, a ja nie wiem jak pogodzić to jej pragnienie z moim strachem o jej zdrowie.

Uniwersalne przesłanie: Na pierwszym poziomie to opowieść  jak trudne i złożone są relacje dorosłe dzieci – starsi rodzice. Sięgając jednak głębiej tematem są wolność, miłość i śmierć, czyli emocje uniwersalne, ważne dla każdego.

Skąd pomysł na temat?

Pamiętam, że zastanawiałam się o czym mam zrobić reportaż. To był ten czas, kiedy nie można było wychodzić z domu, bo była  pandemia. Nie można nawet było wyjść do lasu. 

U mnie w Starej Miłośnie, położonej przy lesie, krążyły patrole policji i sprawdzały czy ktoś wychodzi na spacer bez psa, bo tylko z nim wolno było wejść do lasu. Codziennie przychodziły jakieś sms-y o tym, że umierają ludzie we Włoszech, albo że prawdopodobnie zamkną Warszawę otaczając ją ścisłym kordonem.

Media pełne były opowieści o tym, co się dzieje w przepełnionych szpitalach, o karetkach, które po kilka godzin stoją w kolejce do szpitala. Gdy w tym czasie dowiadywaliśmy się, że ktoś złapał wirusa, to prawie traktowaliśmy to jak wyrok śmierci.

Oczywiście w tym czasie nie mogliśmy nagrywać inaczej niż on-line, a przecież trzeba było przygotowywać reportaże. Radziłam sobie z tym na różne sposoby. Między innymi poprosiłam znajomą rodzinę Odyńców, o której wiedziałam, że mają w domu rejestrator Zoom, aby nagrali swój dom w czasie pandemii. To rodzina wielodzietna i ciężko było mi sobie wyobrazić jak wygląda ich życie domowe w tym czasie. To był dobry temat na reportaż.

Kasi Błaszczyk doradziłam nagrywanie własnej rodziny oraz jej koleżanek uwięzionych w domu z maluchami. 

Pewnego dnia skończyłam rozmawiać z moją mamą, którą kolejny raz przekonywałam do tego, żeby nie wychodziła z domu do sklepu. Robiła to tylko po to, żeby wyjść z domu i pobyć wśród ludzi. A to nie był dobry czas na to.

Odłożyłam słuchawkę i pomyślałam: zaraz, zaraz, ale czy to nie jest temat? Przecież ja od kilku dni rozmawiam z moimi koleżankami właśnie o naszych rodzicach, o tym, że nas nie słuchają. Mają w nosie nasze lęki oraz wszelkie odgórne zarządzenia. Boją się że my zachorujemy, ale bagatelizują zupełnie to, że oni również mogą być zakażeni.

Pomyślałam, że to jest temat bardzo ważny, bo to nie jest tylko sprawa mojej mamy. Więcej osób ma ten problem i to jest jakieś nowe zjawisko z którym dotąd nie mieliśmy do czynienia. 

Jak wymyślić formę reportażu?

Od czego więc zacząć reportaż? Kiedy już wiedziałam co jest tematem, pojawiło się pytanie jak to nagram, jak opowiem o tym atrakcyjnej formie skoro do dyspozycji będę miała tylko nagrania on-line.

Po pierwsze wymyśliłam, że będę nagrywała rozmowy z mamą nie mówiąc jej o tym. Powiem na końcu i jej reakcja będzie być może puentą tej historii. 

Po drugie rozpisałam sobie na kartce osoby z którymi mogłabym porozmawiać na temat tych trudnych relacji. Każda z tych osób dokładałaby swoją cegiełkę do tego tematu. Pokazywała problem ze swojej perspektywy. Myślę że to jest ważne w tym reportażu, że wszystkie osoby, które się pojawiają, pomagają mi rozwiązać mój problem. Słuchacz podąża za mną, bo jest ciekawy co kolejna osoba mi podpowie i jak to się zakończy.

Po trzecie wymyśliłam poprzez jaki dźwięk mogę wprowadzić te osoby, aby nie był to tylko miks rozmów telefonicznych.

-Dźwięk telefonu. Dzwonię do Kingi Bogdańskiej, która jest psychologiem. Była kiedyś bohaterką mojego reportażu. Kinga występuje tutaj w roli ekspertki, bo ja chcę dowiedzieć jak postępować z mamą. Słuchacz widzi mnie tu w bardzo osobistej sytuacji, może wejść w mój świat i moje emocje. Jednocześnie Kinga uogólnia moje doświadczenie w trakcie rozmowy, bo zna wiele przykładów osób też mających taki kłopot jak ja. 

-Muzyka organowa. Na listę rozmówców wpisałam też mojego siostrzeńca Filipa Presseisena, wnuka mojej mamy. Wiedziałam, że ma bardzo bliski i częsty kontakt z babcią. Po drugie, miałam muzyczne nagrania Filipa, bo jest organistą, a był też bohaterem mojego reportażu kilka lat wcześniej.

-Scenka reporterska ze starego reportażu. Wybrałam też Barbarę Marchewkę. To jest moja koleżanka, ale też bohaterka kilku dawniejszych reportaży. Basia jest bardzo emocjonalna i akurat miała bardzo trudną sytuację, bo jej mama leżała w szpitalu. Z powodu pandemii nie można było jej tam odwiedzać. Mogłam przy tej rozmowie wykorzystać fragmenty archiwalnego reportażu w którym Basia sobie śpiewa piosenkę Drupiego i się śmieje. Potrzebne mi to było, aby skontrastować nastrój. Przełamać smutek.

-Scenka reporterska z ulicy. Nagrał ją kolega z redakcji Antoni Rokicki. Rozmawia ze znajomą starszą panią stojąc na ulicy, ona z kolei jest w oknie. Nie chce go wpuścić, nie chce pomocy od niego, bo boi się wirusa. W pandemii wymienialiśmy się w redakcji materiałami wiedząc jak trudno jest nagrać coś poza domem.

Były dwie osoby na które nie mogłam znaleźć pomysłu dźwiękowego 

Po pierwsze zależało mi na rozmowie (niestety telefonicznej) z moją przyjaciółką Martyną. To z nią bardzo często rozmawiałam na temat sytuacji naszych mam, bo jej mama była i jest taką samą wiercipiętą jak  moja mama. Niespokojnym duchem, osobą niezależną. Obie nie stosowały się do żadnych wytycznych rządowych.

od czego zaczac reportaz

Wnuczek uczy babcię obsługi laptopa

Moja mama była zapaloną brydżystką i właściwie przez ostatnie lata po śmierci mojego taty, żyła brydżem i spotkaniami na Uniwersytecie Trzeciego Wieku. Dla niej lockdown to był prawdziwy cios. Izolacja bardzo mocno wpłynęła na jej stan psychiczny, a później niestety na stan umysłowy. Samotność naszych seniorek to był temat moich rozmów z Martyną więc siłą rzeczy występuje w tym reportażu.

Po drugie, znalazłam w internecie bardzo ciekawy list sprzedawczyni z Lidla, czy też z Biedronki, gdzieś z południa kraju, która napisała jak ona postrzega starsze osoby jako klientów w pandemii. Ponieważ okazało się , że kasjerka była też psychologiem (!) odwołałam się do tego jej doświadczenia i pytałam o moją sytuację. Czyli jak mam postępować z moją mamą, czy mam ją straszyć, czy też nie. 

To jest ważne, że często wracam w reportażu do mojej sytuacji rodzinnej. Kiedy opowiadam o sobie, o swoich emocjach, kiedy poszukuję rozwiązania, nie ma wtedy publicystyki. Jest opowieść o człowieku i jego losie. Nie o Hani i jej mamie Krystynie, tylko o Córce i Mamie.

Wykorzystałam też smsy, które przychodziiły z katastroficznymi wiadomościami.

Nagrywanie ukrytym mikrofonem

Czy to było okej, że wykorzystywałam nagrania z moją mamą o których ona nie miała pojęcia? Ciekawa jestem twojego zdania na ten temat. Napisz proszę w komentarzu.

Od początku wiedziałam, że przyjdzie taki moment gdy jej o tym powiem. I wykorzystam nasze rozmowy tylko jeśli ona się na to zgodzi. Nie widziałam innej drogi na to, by uchwycić prawdę o jej emocjach. Gdybym uprzedziła, że będę ją nagrywać, na pewno odpowiadałaby mi zupełnie inaczej i nie byłaby tak prawdziwa.

Bardzo byłam ciekawa jej reakcji i trochę się bałam. Zareagowała tak, jak słychać to w reportażu. W sposób bardzo dla niej charakterystyczny. Nie napiszę tu, co to było, bo zachęcam Cię do posłuchania reportażu. Link jest na końcu wpisu.

Budowa reportażu- od szczegółu do ogółu

Jak stworzyć radiowy reportaż? Właśnie tak, aby los jednej osoby stał się losem wszystkich.

Po ostatnich słowach mojej mamy jest jeszcze fragment piosenki. Jest ona apelem, żeby na siebie wzajemnie uważać, nie wychodzić. 

Jak tego słuchałam kilka dni temu, to pomyślałam, że ten reportaż stał się audycją historyczną. Niechcący udało mi się zapisać to, co działo się w Polsce. Ten nasz strach, to nasze przerażenie.To, że część z nas uwierzyła rządowi (ja też), że należy się zachowywać tak, a nie inaczej. Gdy za kilkanaście lat ktoś będzie chciał się dowiedzieć jak było w czasie pandemii w Polsce, usłyszy to właśnie w tym reportażu.

Ale z drugiej strony jest to opowieść o relacjach między dorosłymi dziećmi, a ich wiekowymi rodzicami. Po emisji dostałam bardzo dużo wiadomości z podziękowaniami za tę opowieść. “Mam tak samo z moimi rodzicami”-pisali do mnie słuchacze. “Zacząłem myśleć o wolności, czy mam prawo odbierać ją mojemu Tacie w imię miłości?”

Jest jeszcze jeden poziom tego reportażu. Zapis głosu mojej mamy, która już odeszła. Tu jest jeszcze w pełni sił umysłowych i słucham jej ze wzruszeniem.

Namawiam do tego, aby utrwalać w audio otaczający świat, w tym głosy bliskich, bo gdy odejdą ich głos przywoła emocje, wspomnienia, dobre chwile.

Zachęcam do posłuchania reportażu “Dla Ciebie mamo”.

Hanna


Jeśli nie wiesz od czego zacząć reportaż, to zapraszam do pracy ze mną i Kasią. Pomożemy Ci w tym bardzo chętnie. Napisz do nas i ustalimy jak możemy Ci pomóc: torbareportera@gmail.com

Jeśli interesuje Cię to, jak stworzyć reportaż radiowy, zajrzyj do innych artykułów na naszym blogu:

Jak stworzyć opowieść o tragedii rodzinnej?

https://torbareportera.pl/reportaz/przyklad-reportazu-3/

Reportaż, ale co to jest?

https://torbareportera.pl/reportaz/reportaz-ale-co-to-jest/

O czym warto opowiadać w reportażu?

https://torbareportera.pl/temat/o-czym-warto-opowiadac/

9 sposobów na dobry temat

https://torbareportera.pl/temat/10-sposobow-na/

Jak się robi reportaż? Podcast

https://torbareportera.pl/podcasty/35-jak-sie-robi-reportaz/

Przykład reportażu

https://torbareportera.pl/reportaz/przyklad-reportazu/

Kup e-booka w naszym sklepie.

jak promować podcast


2 komentarze

Railman · 26 października 2023 o 16:05

Zastanawiam się czy mam zacząć moje działanie w kierunku opisania sytuacji mojej najbliższej rodziny, a zwłaszcza mojego i moich krewnych zmagania się ( w pewnym sensie) z oporem przed zmianą przyzwyczajeń, stereotypowego myślenia i niestety braku chęci do tworzenia pogłębionych wzajemnych relacji w rodzinie.
Przykład z Pani reportażem z czasu pandemii zbiegł się w moim przypadku z imieninami mojej Matuli i jej okrągłym jubileuszem 85 lat życia. Czy to się nadaje do zebrania w jakąś zgrabną całość? Będę wdzięczny za inspirację.
Pozdrawiam serdecznie.

Jacek W. alias Railman.

    Hanna Bogoryja-Zakrzewska · 30 października 2023 o 13:38

    Panie Jacku,
    Bardzo trudno jest zrobić zrobić reportaż audio na temat swojej rodziny, zwłaszcza jeśli to będzie pierwszy Pana reportaż/podcast(?).Trudno jest o dystans i obiektywizm. Ucząc się formy i konstruowania dramaturgii łatwiej jest sięgać po tematy które są nam bliskie, ale nie dotyczą bezpośrednio naszej rodziny. Dużo więc zależy od Pana rozwoju zawodowego oraz tego, czy jest Pan gotowy na szczerość i wywołanie czasem niemiłych emocji w rodzinie.

Dodaj komentarz

Avatar placeholder

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *