Jaki sprzęt do nagrań nosimy w torbie reportera?

Opublikowane przez Hanna Bogoryja-Zakrzewska w dniu

Znam takie radiowe opowieści, które były niezwykle zajmujące, ale mnie podczas słuchania coś uwierało. To coś, to zły dźwięk. Radio to czary, brzmienie powinno być jak najlepsze. Warto wiedzieć jaki sprzęt do nagrań mają koledzy reportażyści. 

Nasz sprzęt do nagrań

Nasz sprzęt do nagrań

Trudno opisać ten stan ekscytacji gdy w moje ręce trafia nowy sprzęt do nagrań. Cieszę się wtedy jak dziecko. Przez prawie 30 lat pracy w radiu, nagrywałam na bardzo różnorodnym sprzęcie.

Mój sprzęt do nagrań w przeszłości

Najpierw był kultowy już magnetofon Uher, ciężki okropnie, ale wytrzymały jak czołg.

Potem kasetowe magnetofony SONY. Całkiem niedawno nierozpakowane nigdy kasety podarowałam Marianowi Pawlikowi. To muzyk, który uważa, że kasety najdokładniej oddają brzmienie muzyki.

Był też Mini Disc, którego nie znosiłam. Ogromnie zawodny, psuł się momentalnie. Ale dźwięk był cyfrowy, duży postęp.

Lepsze były magnetofony DAT, duży postęp technologiczny, bardzo dobra jakość.

Do tych wszystkich magnetofonów używaliśmy mikrofony, które były moją zmorą.

Bo obojętnie co robiłam, słychać było ruszający się kabel. A jak udało mi się uważnie trzymać, to z kolei mikrofon rejestrował moje TĘTNO!

Uratowały mnie Zoomy. Miałam już chyba wszystkie, w tym dwa kupiłam sama. I choć pewnie nie wykorzystuję wszystkich możliwości tego sprzętu, to i tak nim się cieszę.

Pamiętajcie też o słuchawkach. Jakich używamy z Kasią, to widać na zdjęciu. Bez nich nie powstanie dobry reportaż.

Zapraszamy do oglądania filmiku, pokazujemy nasze obecne magnetofony i mikrofony. W damskich torebkach, zwłaszcza reporterskich, może się dużo zmieścić.

Warsztaty o dźwięku

Jest taka spółka autorska, której reportaże mają bardzo ładne brzmienie. To Henryk Dedo i Waldemar Kasperczak z Fundacji “Głos Ewangelii”.

Waldek będzie miał wykład o tym jak nagrywać podczas Ogólnopolskiego Seminarium Reportażu w Warszawie, 13-15.11.2018. Na pewno pokaże swój sprzęt do nagrań.

Do studia im Agnieszki Osieckiej na Myśliwieckiej 3/5/7 może przyjść każdy, po wcześniejszym zapisaniu się.

Czytajcie naszego bloga, zaprenumerujcie newsletter, by znaleźć informacje o terminie zapisu na ten wykład i wszystkie inne, równie atrakcyjne.

Hanna


7 komentarzy

Kobieta w Harmonii · 12 października 2018 o 12:56

Okazuje się, że sporo sprzętu mi brakuje… 😀 Czas się zaopatrzyć. Jak nazywa się ten mały mikrofon, chowany pod koszulę?

Ewa · 12 października 2018 o 14:32

Myślę, że nie tylko radio powinno być rozkoszą dla uszu. Podczas krótkich facebookowych livów, gdzie więcej widać niż słychać nie jest źle. Jednak, gdy czegoś chcę się dowiedzieć nauczyć to jednak… uch. Podcast, czy webinar z dźwiękiem jak u księdza proboszcza na pielgrzymce jest nie do przebrnięcia nawet jeśli temat jest interesujący.
Bardzo fajny blog i już się cieszę, że na niego trafiłam, a on trafił do mojej półki z blogami.

    Hanna Bogoryja-Zakrzewska · 14 października 2018 o 18:03

    Masz rację. Ja też się denerwuję złym dźwiękiem w podcastach, a nawet filmach fabularnych. Mam wrażenie, że za mało wagi przykłada się do brzmienia.

Małgorzata · 1 stycznia 2020 o 18:01

Czy ta osłonka uszatka na magnetofon, ma jakąś profesjonalną nazwę? Pozdrawiam serdecznie.

Dodaj komentarz

Avatar placeholder

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *