Jak zrobić dobry reportaż historyczny?

Opublikowane przez Hanna Bogoryja-Zakrzewska w dniu

Magdalena Skawińska (Studio Reportażu i Dokumentu)

Reportaż historyczny, co za nuda”– pomyślą młodzi czytelnicy bloga. Tymczasem Magdalena Skawińska uważa, że robiąc takie tematy, ma w sobie coś z detektywa.

Magdalena Skawińska to wielokrotnie nagradzana reportażystka Polskiego Radia. Właśnie dotarła do nas informacja o nominowaniu jej do Polsko-Niemieckiej Nagrody Dziennikarskiej im. Tadeusza Mazowieckiego 2018 za reportaż „Rzeczy ważne”.  Z tej okazji spytałam Magdę, dlaczego lubi reportaż historyczny.

Bardzo często spotykam młodych adeptów dziennikarstwa, którzy chcą zrobić reportaż o wywózce do Kazachstanu, albo o Powstaniu Warszawskim. Gdy dopytuję o szczegóły, okazuje się, że po prostu znają kogoś, kto to przeżył. Nie rozumieją moich pytań:„ Ale dlaczego chcesz kolejny raz opowiedzieć los Powstańca, czy dzieje zsyłki? Jak chcesz to opowiedzieć?”. Poprosiłam Magdę, by opowiedziała o tym, jak ona pracuje nad takimi tematami z przeszłości. Zrobiła to na przykładzie  „Libacji”– reportażu, który otrzymał wiele nagród.

Od czego się zaczęło  i co doradza młodym reporterom? Posłuchajcie:

Zapraszam do słuchania reportaży Magdy, które powstały w Studiu Reportażu i Dokumentu Polskiego Radia. Wybrałam dla Was kilka pozycji, ale oczywiście jest ich dużo więcej.

Ostatnie słowo należy do Magdy:

„To nie jest tak, że ja robię tylko tematy historyczne. Ale taki dobry temat historyczny, który ma przełożenie na współczesność jest dla mnie fascynujący. Cieszę się, że mogę coś odkryć, sprawdzić, pójść do archiwum, jestem trochę detektywem. Etap dokumentacji jest niezwykle ciekawy. No a potem jest ta dużo trudność, by tak to opowiedzieć słuchaczowi, aby on  wszystko zrozumiał. Bo ja mam dużo informacji i nie mogę dokonywać skrótów, myśląc, że skoro ja wiem, to odbiorca wie. Nie wie. Ale znowu przekazując mu te informacje, też nie mogę robić tego łopatologicznie. Bo to ma być atrakcyjne. Takie tematy historyczne, z przełożeniem na teraźniejszość, to jest naprawdę wyzwanie.

Tu są reportaże do posłuchania:

Libacja, Cegły, Wojna legend

Na naszym FB swoje przemyślenia o tym rodzaju reportażu napisała Agata Rokicka,  dla której historia jest zawsze żywa i warta opowiedzenia. Warto przeczytać:

Zostałam wywołana do odpowiedzi. Ale właściwie nie wiem, jak zrobić dobry reportaż historyczny. Próbuję to robić od jakiegoś czasu, ale nie mam przepisu. Raczej znam zagrożenia, drogi, które prowadzą na manowce. I o nich mogę napisać.
Pierwszy kłopot – z bohaterami. Przypomniał mi się dialog w pewnym francuskim filmie. Pytanie: “Co to jest wydarzenie historyczne?” Odpowiedź: “To takie wydarzenie, po którym – jeśli uda się je przeżyć – można przejść do historii.” Kłopot w tym, żeby bohater, którego wybierzemy, spróbował odtworzyć ten moment (jak to przeżywał), a nie posiłkował się wiedzą nabytą w czasie, który upłynął od wydarzenia (z książek, gazet, filmów, relacji innych świadków). Trzeba być czujnym i ciągle pytać, skąd to wie. Pytać o detale, okoliczności…
Kłopot drugi – też związany z bohaterami. Zdarza się, że są to osoby, które już wiele razy opowiadały swoją historię (podczas spotkań z młodzieżą, w rozmowach z innymi dziennikarzami itp.). Np. Andrzej Milczanowski już milion razy przekazywał swoją relację na temat pacyfikacji Stoczni im. Adolfa Warskiego w Szczecinie w grudniu 1981 roku. I trzeba go wybić z rytmu, “czepiać się słówek”, szczegółów, prosić o wyjaśnienie. Nie tylko pytać, ale dopytywać… Nie wiem, może ktoś ma na to patent?
Kłopot trzeci. Jak “namalować” przeszłość? Cudownie, jeśli można wykorzystać archiwalia – nagrania sprzed lat. Gorzej, jeśli ich nie ma. Muzyka. Ale jaka? Z epoki? Czy raczej tworząca nastrój? Nie wiem. Nagrywanie w miejscu, gdzie “działa się historia” to dobry pomysł, ale nie zawsze możliwy do zrealizowania.
Kłopot czwarty. Co, jeśli nie możemy ustalić faktów, dojść do prawdy (bo nie ma dokumentów, bo nikt tego nie pamięta, bo mamy do czynienia już tylko z relacjami “z drugiej ręki”)? Zawsze można z tej drogi do znalezienia prawdy uczynić temat reportażu. Sama to zrobiłam, gdy okazało się, że nikt już nie pamięta historii esesmana, który uratował polską wioskę i któremu po latach mieszkańcy postawili kapliczkę wdzięczności. Tylko ile reportaży można zrobić na temat niemożności dojścia do prawdy? 
Kłopot piąty. Po co robimy “w historii”? By “utrwalić od zapomnienia”? To ważny powód. Ale moim zdaniem nie powinien być jedyny. Historia ma sens tylko wtedy, gdy potrafi nam coś powiedzieć o współczesności, o nas samych. To stwierdzenie banalne, ale…

 Hanna


Zachęcam też do polubienia na FB Studia Reportażu i Dokumentu PR


11 komentarzy

Julka · 16 marca 2018 o 11:57

Bardzo ciekawy reportaż i ogromna praca dotarcia do świadków i informacji po tylu latach. Bardzo interesujące jest to co Magda powiedziała na końcu – że właściwie już prawie niemożliwe jest dotarcie do prawdy o tamtym czasie, tak funkcjonuje niestety selektywna ludzka pamięć. Dlatego pewnie tak ważne jest nie stawianie żadnych decydujących i oceniających tez i tak jest w tym reportażu. Dzięki!

Hanna Bogoryja-Zakrzewska · 16 marca 2018 o 12:16

No właśnie. To przekręcanie faktów przez rozmówców spowodowane upływem czasem, to największa trudność w tym rodzaju reportażu. Trzeba naprawdę się dobrze przygotować, wszystko sprawdzać. Tu nie da się iść na spotkanie bez zagłębiania się w źródła.

Alicja · 18 marca 2018 o 10:12

Historia? W szkole szczerze nienawidzę tego przedmiotu, ale poza nią wiem, że historia jest naprawdę ciekawa i ma w sobie wiele tajemnic. Wszystko zależy od dobrego przedstawienia 🙂

    Hanna Bogoryja-Zakrzewska · 18 marca 2018 o 10:13

    Zgadzam się w 100%

Ola · 18 marca 2018 o 10:21

My z chłopakiem bardzo czesto oglądamy historyczne reportaże! Super sprawa 🙂

    Hanna Bogoryja-Zakrzewska · 18 marca 2018 o 10:22

    🙂

Marysia · 18 marca 2018 o 10:31

Bardzo interesująca wypowiedź, myślę że wszystkim, którzy potrzebują pomocy w tworzeniu reportażu pomoże.

    Hanna Bogoryja-Zakrzewska · 18 marca 2018 o 10:33

    Taką mamy nadzieję:)

Arty arty. · 18 marca 2018 o 10:43

Interesujące spojrzenie na temat, akurat nie zajmuje się reportażami, jednak informacje jak najbardziej przydatne 🙂

Klaudia J · 18 marca 2018 o 11:39

reportaż historyczny to prawdziwe wyzwanie 🙂 wyższa szkoła jazdy!

#49 Jak nagrać podcast historyczny?-część 1 Torba Reportera i Podcastera · 24 kwietnia 2023 o 18:41

[…] “Jak zrobić reportaż historyczny” […]

Dodaj komentarz

Avatar placeholder

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *