Po co nam dobry small talk?
Dlaczego powinniśmy znać zasady dobrego small talku? Bo to jest umiejętność, która jest wstępem do nawiązania relacji. A te są kluczowe w życiu reportera, podcastera, każdego z nas.
Dobry small talk – do czego jest potrzebny?
Ostatnio prowadziłam warsztaty o small talku dla studentów Uniwersytetu Warszawskiego. Uczestnicy byli z różnych kierunków, łączyła ich potrzeba nabycia umiejętności prowadzenia lekkiej rozmowy z obcymi. Zapytałam, w jakich sytuacjach czują konieczność prowadzenia takiej komunikacji. Oto odpowiedzi:
- spotkanie z promotorem (aby nie rozmawiać tylko o pracy, którą się napisało)
- spotkanie na meetupach, gdy chce się promować swój start-up
- konferencje, seminaria, bankiety, networkingi
- zbieranie krótkich wywiadów do pracy badawczej
Porównajmy to z sytuacjami, w których znajdują się reporterzy i podcasterzy:
- spotkanie z osobą, którą zaprosiło się na wywiad (to może być spotkanie w studiu, prywatnym domu, w kawiarni, w biurze)
- seminaria, konferencje
- przypadkowe spotkania w poczekalni, sekretariacie, kolejce, czyli gdy na kogoś/coś czekamy
Dostrzegacie podobieństwa? Chodzi o to, by mieć o czym porozmawiać przez chwilę z osobą, której dotąd nie znaliśmy. Ta rozmowa nie może być banalna i nudna, bo inaczej zostaniemy okrzyknięci nudziarzami. Jeśli spotkanie z nami sprawi komuś przyjemność, będzie nas pamiętał. Skojarzy nas, gdy odezwiemy się po jakimś czasie, poprosimy o wywiad czy udzielenie nam wskazówki.
Small talk – najważniejsze bariery
Studenci, z którymi prowadziłam wspomniane na początku warsztaty, wymieniali dwa powody, dla których nie lubią small talku:
- sztuczność tej sytuacji, bo oni wolą rozmawiać na konkretne tematy, a nie o głupotach
- konieczność wyjścia ze swojej strefy komfortu, czyli problem z przełamaniem nieśmiałości
Uważam, że to są dwie kluczowe sprawy, z którymi na szczęście każdy może sobie poradzić. Udowodniłam to na warsztatach. Po ćwiczeniach, które w sumie trwały trzy godziny, studenci stwierdzili, że ten small talk wcale nie jest taki trudny i niepotrzebny. Nie mam tu trzech godzin ani możliwości przeprowadzenia ćwiczeń, ale kilka spraw mogę podpowiedzieć.
O przełamywaniu nieśmiałości, pokonywaniu tremy pisałyśmy na blogu już kilka razy. Poniżej link do jednego ze wpisów.
Obserwujcie ludzi, którzy robią na Was wrażenie osób pewnych siebie. Analizujcie ich zachowania, gesty, słowa. Które z nich budują obraz osób, nie mających kłopotów z dobrym small talkiem? Podpatrujcie innych i inspirujcie się.
Nagrywajcie siebie na komórki. A potem popatrzcie: jakie gesty wykonujecie podczas mówienia? Jak prezentuje się Wasza sylwetka? Czy przykuwacie uwagę?
A może warto popracować nad głosem albo artykulacją?
Przełamać tremę można tylko poprzez praktykę, doświadczenie. Dlatego po samotnym występie przed komórką, możecie następnie wygłosić coś przed przyjacielem lub kimś bliskim. W ten sposób nabieracie wprawy. Otrzymacie też feedback, który jest pomocny w rozwoju. Poza tym są rozmaite warsztaty dotyczące pokonywania tremy, wystąpień publicznych.
A jak poradzić sobie z uczuciem, że small talk to jakaś sztuczna gra, która nas nie pociąga? Po prostu trzeba zmienić to nastawienie i każde spotkanie, nawet krótkie, potraktować jako możliwość poznania drugiej osoby. To taka przygoda, podczas której obcy człowiek może okazać się fascynujący, pomocny, inspirujący.
Od czego powinien się zacząć dobry small talk?
Nie znoszę rozmów, które nic nie wnoszą do mojego życia. Dlatego rzadko rozmawiam o pogodzie, kotkach, kwiatkach itp. Bardzo często sama inicjuję kontakt, bo mam szansę uniknąć banalnych pogaduszek. Zaczynam od przedstawienia się i w zależności od potrzeby od razu mówię, że jestem dziennikarką. Albo wyjaśniam, dlaczego tu się znalazłam. I pytam drugą osobę o to samo. Tak zaczynam rozmowy na bankietach, konferencjach, seminariach. Bardzo szybko nawiązuje się rozmowa na temat tego, w czym uczestniczymy i dlaczego tu jesteśmy.
Trzeba w miarę szybko znaleźć punkty wspólne do rozmowy.
Wymaga to zadania odpowiednich pytań i powiedzenia kilku zdań o sobie.
- Sytuacja, w której często się znajduję, to wspólna podróż samochodem, gdy bohater odbiera mnie z dworca i wiezie do swojego domu. Przez 20 minut musimy o czymś rozmawiać.
Najczęściej nie rozmawiam o pogodzie (nuda!!!), ale o miejscowości, w której jestem. O tym, że na przykład nigdy tu nie byłam. Można wtedy zadać pytania: jak się tu mieszka, jak długo rozmówca tu mieszka, co poleca do obejrzenia. Jeśli byłam w danym mieście już wcześniej, dzielę się wrażeniami z pobytu i znowu zadaję podobne pytania jak wyżej. Zawsze dzielę się też informacjami, gdzie ja mieszkam, albo gdzie się urodziłam (w Szczecinie). Bardzo często ta informacja wywołuje jakieś wspomnienia lub pytania u rozmówcy. A może dowiemy się czegoś, co będzie inspiracją do krótkiego wypoczynku w tym miejscu w przyszłości?
- Kolejna sytuacja to wejście do domu lub biura mojego rozmówcy i konieczność rozmowy w trakcie przygotowania do nagrań.
To czas, gdy ktoś prowadzi nas do pomieszczenia, w którym będziemy rozmawiać, parzy kawę lub nalewa wodę. Albo ten moment gdy czekamy na wejście sekretarki z herbatą. Wtedy przydaje się pytanie o przedmiot.
Jakie przedmioty pomagają w dobrym small talku?
Przedmiot to tylko umowna nazwa. Chodzi o coś, co pozwala nam zadać pierwsze pytanie. Uwaga!- pytania w small talku nie mogą być zbyt natarczywe, wchodzące w przestrzeń osobistą. Nie rozmawiamy o rzeczach trudnych, konfliktowych, o polityce, o uczuciach, o problemach. Szukamy neutralnych tematów.
A zatem na warsztatach studenci mieli za zadanie rozpocząć rozmowę z sąsiadem. Punktem wyjścia miała być rzecz, którą osoba indagowana miała na sobie albo przy sobie. Uczestnicy byli zaskoczeni tym, jak łatwo nawiązywał się kontakt, gdy zadali dobre, pierwsze pytanie. Oto poniżej przykłady przedmiotów o które pytali.
- Notatki. Dlaczego koleżanka robi tak dużo notatek w czasie warsztatów?
- Buty. Dlaczego sąsiadka chodzi w lekkich adidasach, gdy za oknem śnieg. Okazało się, że jeździ rowerem. A to była wspólna pasja jej i pytającego. I już rozmowa popłynęła wartko.
- iPhone. Dobry temat do rozmowy, można na przykład spytać jakiej jakości zdjęcia robi dany model. Poprosić o jakąś radę, bo ludzie uwielbiają doradzać. Ale UWAGA: nie rozmawiamy z lekarzami o chorobach, z informatykami o problemach ze swoim komputerem, z treserem psów o agresji naszego pupila. Dajmy im wytchnąć od pracy.
- Kolor włosów. Koleżanka spytała sąsiadkę obok, czy ma naturalny kolor włosów i potem już było z górki. Rozmawiały o modzie, ubraniach, kosmetykach.
- Świetne było pytanie o przedmiot, którego rozmówczyni nie miała na sobie. Student zapytał sąsiadkę, dlaczego ona nie nosi biżuterii. I wtedy rozwinęła się opowieść o pasji tanecznej, w której kolczyki przeszkadzają.
Przedmiotem może być zdjęcie w biurze lub domu naszego rozmówcy. Albo nietypowa lampa, wazon, obraz. Albo kot lub pies. Piękna filiżanka. Bogactwo kwiatów w doniczkach, duża biblioteka, maszyna do szycia, fantastycznie wyposażona kuchnia, kominek w pokoju – to wszystko może być punktem zaczepienia.
Na naszym kanale na You Tube znajdziecie kilka filmików na ten temat.
Dobry small talk, czyli nie przesłuchuj rozmówcy
Podsumujmy. Wiemy już, że punktem wyjścia do rozmowy może być:
- sytuacja, w której uczestniczymy
- miejsce, w którym się znajdujemy
- jakiś przedmiot w otoczeniu
Zawsze mówmy trochę o sobie. Ale nie za dużo, bo ludzie nie lubią słuchać, wolą mówić.
Pytajmy, ale nie przesłuchujmy. Raczej dopytujmy, delikatnie komunikując swoje odczucia (to ciekawe! zdumiewające! nie wiedziałem o tym!). O sztuce zadawnia pytań przygotujemy w niedługim czasie live na FB Torby reportera.
Ważne, by pamiętać o zadawaniu pytań otwartych, które są przeciwieństwem pytań zamkniętych. Pytanie zamknięte to takie na które odpowiadamy: tak lub nie. Często te pytania zaczynają się od “czy”. Unikajmy ich, raczej zaczynając od słów: dlaczego, w jaki sposób, co myślisz.
Słuchajmy uważnie. Patrzmy w oczy, ale nie wgapiajmy się natarczywie. Zadajmy pytania, które pokażą, że słuchamy co się do nas mówi. Nie przeskakujmy z tematu na temat, nie przerywajmy w pół zdania.
Bądźmy szczerzy. Uwaga!- to jest bardzo ważne. Jeśli chcemy, by small talk nie był ową grą, która razi nas swoją sztucznością, bądźmy szczerze zaintersowani drugim człowiekiem. Każdy kontakt, rozmowa, spotkanie wzbogaca nasze życie i tak to potraktujmy. Z otwartością i ciekawością. Nie mówmy, że coś jest niezwykle ciekawe, jak nas nudzi. Nie komplementujmy przedmiotów, które nam się nie podobają. Nie zachwycajmy się wystrojem domu czy biura jeśli nam się nie podoba.
Na temat tego jak aktywnie słuchać, nagrałyśmy z Kasią filmik.
Jak z wdziękiem skończyć dobry small talk?
To było ciekawe pytanie od studentów. Co zrobić, gdy ktoś nas nudzi, albo ma mnóstwo dygresji i ciężko się go słucha? Ja wtedy zazwyczaj mówię:
To jest bardzo ciekawe o czym pani/pan mówi, ale niestety muszę wrócić do tematu (jeśli ktoś skłonność do dygresji)
To jest bardzo ciekawe o czym pani/pan mówi , chętnie bym o tym kiedyś prozmawiała, ale teraz muszę podejść do…
Cieszę się, że pana /panią poznałam. Teraz muszę podejść do…ale mam nadzieję, że jeszcze się spotkamy.
A może ktoś z Was zna inny sposób na miłe zakończenie rozmowy? Podzielcie się tym z nami. Zapraszamy do zadawanie pytań, udzielania rad. Można to zrobić w komentarzach poniżej.
Proponuję od dziś, każdego dnia inicjować rozmowę z nieznajomym. Zgodnie z zasadami dobrego small taku. Tylko poprzez doświadczenie możecie poczuć się w tym pewnie.
Powodzenia!!
Hanna
10 komentarzy
Rafał · 3 marca 2020 o 02:31
Dla mnie small talk jest strasznie nienaturalny i zawsze mnie męczy. Nie lubię go i uważam za zbędny, a jednak “trzeba w to umieć”.
Koralina · 3 marca 2020 o 12:08
Podoba mi się ten wpis, pokazałaś to zagadnienie z rożnej perspektywy. Ja chyba lubie small talk, lubie gadać o głupotach 😉
Hanna Bogoryja-Zakrzewska · 3 marca 2020 o 19:44
No nareszcie ktoś się przyznał, że lubi pogadać o niczym. Dziękuję!!!
Katarzyna Hryniewicz · 3 marca 2020 o 13:57
Podoba mi się rozbicie tematu na czynniki pierwsze. Teraz small talk wygląda na arcy ciekawy 🙂 Przez ponad 15 lat byłam lektorką j. angielskiego i wiem jak jest ważny. Bardzo lubiłam takie zajęcia, moi studenci niekoniecznie. Pytanie: jak wzmocnić pewność Siebie i poszukać przyczyny strachu przed towarzyską pogawędką na luzie. Pozdrawiam serdecznie!
Hanna Bogoryja-Zakrzewska · 3 marca 2020 o 19:47
To zagadnienia dla psychologa albo do przerobienia na warsztatach. Niestety niewiele osób chce się sobie przyjrzeć i pogmerać w swoim wnętrzu. Ja także pozdrawiam serdecznie.
Patryk Zielinski · 3 marca 2020 o 15:58
Na pewno przyda się taki artykuł, czekam na więcej!
Oktawia · 5 marca 2020 o 11:22
Świetny, rzeczowy artykuł!
Bardzo za niego dziękuję, bo small talk to moja pięta achillesowa 😉
Hanna Bogoryja-Zakrzewska · 6 marca 2020 o 19:24
Powodzenia, to da się wyćwiczyć:)
Jak nie bać się rozmawiać z obcą osobą? - pokonaj tremę Torba Reportera i Podcastera · 20 lutego 2022 o 18:11
[…] Przeczytaj także o ćwiczeniach na tremę, czyli “Jak prowadzić small talk” […]
#52 Jak zachęcić młodzież do nagrywania podcastów? Torba Reportera i Podcastera · 20 listopada 2023 o 19:57
[…] Wpis o tym, jak prowadzić small-talk […]