Przykład reportażu: Jak stworzyć opowieść o tragedii rodzinnej?
“O misiu, który zasnął ze smutku” to mój reportaż radiowy, który w 2019 roku zdobył aż trzy nagrody na Festiwalu “Człowiek w zagrożeniu”, organizowanym w Łodzi (Nagroda Główna, Publiczności oraz Nagroda Tygodnika Angora). W czym leży siła tej opowieści audio?
Elementy reportażu
Ten reportaż jest opowieścią matki, której córka próbowała popełnić samobójstwo. Kolejne sceny odkrywają przed słuchaczem jakąś prawdę. Po pierwsze o tym, co i w jaki sposób przebiegało. Po drugie naświetlają sytuację rodzinną Wiktorii- córki, ale też jej matki, która nie zauważyła… W kolejnych minutach dowiadujemy się też o dylemacie matki, która z zawodu jest psychologiem. Potem słuchacz przekonuje się o tym, jak odratowano Wiktorię i skąd wiadomo, że po próbie samobójczej bardzo długo nie chciała żyć, chociaż nie było z nią kontaktu słowno-logicznego. Kiedy wszystko wydaje się jasne, słuchacza zaskakuje informacja z rodzinnej przeszłości Wiktorii. Gen samobójcy. Czy to on może być chociaż w części odpowiedzialny za tę sytuację?
Tło tych wydarzeń tworzą sceny z kliniki Budzik, w których słyszymy jęki Wiktorii, jej kontakty z bratem oraz z rehabilitantką. Wiktoria trafiła do kliniki w stanie śpiączki, w którą zapadła w wyniku próby samobójczej. Ważną rolę spełnia także czytana przez matkę bajka terapeutyczna. Matka pisze ją podczas pobytu z córką w klinice Budzik. Tekst bajki wpleciony jest w rozmowy i ma rolę uzupełniającą. Metaforycznie przedstawia też rodzinną historię Wiktorii.
Kolejnym istotnym elementem są opowieści o obrazach, które maluje Wiktoria. Dziewczyna nie mówi, ale właśnie w ten sposób próbuje się komunikować z otoczeniem. Niektóre z jej obrazów są “opowiedziane” w reportażu przez jej mamę, która interpretuje ich znaczenie.
Co do końca pozostanie dla słuchacza tajemnicą? Słuchacz tego reportażu nigdy nie dowie się, w jaki sposób Wiktoria próbowała popełnić samobójstwo? Dlaczego? Nie chcemy ani ja, ani mama Wiktorii, by reportaż stał się w jakikolwiek sposób instrukcją, jak je popełnić.
Temat reportażu, czyli od szczegółu do ogółu
Czy jest to reportaż o samobójstwie?
Tylko częściowo jest to przykład takiego reportażu. Opowiada on historię próby samobójczej kilkunastoletniej dziewczynki. Jednak trzeba pamiętać, że z Wiktorią nie ma kontaktu słowno-logicznego. Jej historia opowiadana jest przez innych, a nie przez nią samą. Jest to opowieść matki samobójczyni. Opowieść o poszukiwaniu winnych i winy w sobie. Opowieść o próbie zrozumienia. Opowieść o tym, że swoje dziecko chce się ratować, bezwzględnie. Niezależnie od świadomości, że dziewczynka nie chce żyć i pokazuje to otoczeniu.
Jak przekonać rozmówców do wspominania trudnych wydarzeń?
Zaczęło się od tego, że w Klinice Budzik nagrywałam radiowy reportaż o zupełnie innej rodzinie. Tamta rodzina zgodziła się na nagranie z okazji kolejnej rocznicy założenia kliniki. Podczas nagrań ich córki, usłyszałam jęki Wiktorii podczas rehabilitacji. Wiktoria krzyczała z bólu. Było to dosyć przerażające, ale jednocześnie zainteresowało mnie, jaką miała determinację do ćwiczeń i w jaki sposób porozumiewała się z rehabilitantką. Mimo braku kontaktu słownego rehabilitantka dogadywała się z dziewczynką.
Zapytałam o możliwość nagrań, ale okazało się, że w ten dzień nie było w klinice mamy Wiktorii. Godzinę później rozmawiałam z dyrektorem kliniki i zapytałam o tę rodzinę. Wtedy dowiedziałam się, że Wiktoria jest po próbie samobójczej. Ponieważ dyrektor miał bardzo dobry kontakt z mamą dziewczynki zaproponował, że porozmawia z nią o możliwości nagrania reportażu o nich. Bardzo zależało mu na tym, by historię Wiktorii usłyszeli rodzice nastolatków. Na początku mama Wiktorii zgodziła się tylko na rozmowę telefoniczną ze mną. Ten moment był decydujący. Ważne było co powiem i czy pani Małgorzata mi zaufa. Powiedziałam jej wtedy, to co naprawdę czułam: “Jestem mamą małych dzieci i chciałabym usłyszeć Pani historię nie tylko jako reporterka, ale także jako matka. Myślę, że warto opowiedzieć ją też innym matkom”.
I wtedy Pani Małgorzata się zgodziła.
Praca reportera- co jest ważne aby reportaż radiowy był naprawdę dobry?
Przestrzeń, cisza, czas.
Pani Małgorzata okazała się cudowną rozmówczynią. Bardzo chętnie odpowiadała na pytania. Chętnie pokazywała mi, jak opiekuję się Wiktorią. Dzieliła się swoimi dylematami. Zgodziła się też, bym porozmawiała z młodszym bratem Wiktorii, co było bardzo cenne. Mogłam też “obserwować” z mikrofonem, w jaki sposób Wiktoria jest otaczana opieką przez rodzinę i przez pracowników. To pozwoliło na zarejestrowanie wielu scen dźwiękowych, z których niektóre weszły do produkcji.
To, co było najważniejsze w rozmowie z mamą Wiktorii to przestrzeń, cisza i czas. Pozwoliłam jej opowiadać. Zadawałam pytania tam, gdzie były konieczne. Często wracałam do wątków, które były niejasne. Czekałam na odpowiedni moment. Na przykład o ojca Wiktorii zapytałam dopiero, gdy zostałyśmy same, a Wiktoria miała wtedy hipoterapię. Nie znałam sytuacji i chciałam, żeby także Wiktoria czuła się komfortowo z tym, że o niej rozmawiamy. Najwięcej buntu (jęki słyszalne w reportażu) sprawiały Wiktorii pytania o próbę samobójczą. Pytałam o to jej mamę, a ona robiła się niespokojna. Żeby nie denerwować Wiktorii, dużą część rozmowy z panią Małgorzatą udało mi się przeprowadzić, gdy Wiktoria była na rehabilitacji. Z mamą Wiktorii spotkałyśmy się dwa albo trzy razy. Nagrywałam też Wiktorię podczas ćwiczeń.
Najtrudniejszym pytaniem było dla mnie: jak to się stało i jak przebiegła próba ratowania Wiktorii po jej odnalezieniu? Bałam się, że jej rodzina nie będzie chciała do tego wracać. Jednak zarówno brat, jak i mama nie mieli problemu z odtworzeniem tamtych wydarzeń. Jednym zastrzeżeniem było to, że w reportażu nie może znaleźć się sposób, w jaki Wiktoria próbowała popełnić samobójstwo.
Pamiętam z tego nagrania ciszę, która zapadła po tej opowieści. Potem musiałam poczekać aż mama Wiktorii “się pozbiera”. Wydaje mi się, że wyszła wtedy z pokoju. Paradoksalnie, gdy zostałam sama, poczułam się przytłoczona tą historią. Był to jeden z niewielu reportaży, który kosztował mnie wiele łez. Płakałam po nagraniach, w drodze do domu. Musiałam oczyścić się z emocji przed powrotem do mojego własnego domu, moich dzieci i mojej normalności.
Bajka terapeutyczna
Czy źródło pisane jest potrzebne w reportażu radiowym?
Decyzją, którą podejmowałam dość długo było: czy bajka teraputyczna napisana przez mamę Wiktorii powinna w ogóle pojawić się w reportażu? Źródła pisane mają dla mnie sens w reportażu audio, gdy niosą dodatkową treść, albo stanowią metaforę. Tak było w przypadku bajki terapeutycznej o niedźwiadku Wikulinku. Poza tym dzięki bajce zyskiwałam atrakcyjny tytuł reportażu”O misiu, który zasnął ze smutku”. Dlaczego bajkę czyta mama Wiktorii? Być może, z punktu widzenia zróżnicowania głosów, dykcji, a nawet odbioru lepiej byłoby, by bajkę czytała lektorka. Jednak dla mnie ważniejsze były emocje. Autentyczne emocje pani Małgorzaty, które pojawiały się podczas czytania. Dlatego to właśnie jej głos jest słyszalny w reportażu.
Posłuchaj jak brzmi reportaż radiowy “O misiu, który zasnął ze smutku”
Więcej przykładów reportaży i wpisów o tym, czego unikać przy tematach o chorobach i cierpieniu, znajdziecie w artykułach na blogu:
O płaczu w reportażu, zostawić czy wycinać?
Znowu rak. Jak zrobić reportaż o chorobie?
Więcej o tym jak powstał reportaż radiowy “O misiu, który zasnął ze smutku” możecie dowiedzieć się podczas kolejnego Listening Room organizowanego przez Fundację Audionomia. W najbliższy czwartek o godzinie 18.00 odpowiem na pytania dr Kingi Sygizman- badaczki z Uniwersytetu Łódzkiego dotyczące reportażu: “O misiu, który zasnął ze smutku”.
Obowiązują zapisy na: fundacja.audionomia@gmail.com
Katarzyna
Chcesz wesprzeć Wiktorię w jej powrocie do normalności? Zrób to! To bardzo fajna dziewczyna: https://www.facebook.com/groups/1645263965601327
Możesz wesprzeć Wiktorię przekazując 1% podatku
Jeśli te treści są dla Ciebie atrakcyjne, pomóż nam tworzyć ich więcej wspierając nas na PATRONITE.
Chcesz doskonalić swój warsztat, kup naszego e-booka: ” Sztuka rozmowy w podcaście i nie tylko”
1 komentarz
Wpis: Od czego zacząć reportaż? Torba Reportera i Podcastera · 23 października 2023 o 19:09
[…] https://torbareportera.pl/reportaz/przyklad-reportazu-3/ […]