Najgorsze wpadki zawodowe

Opublikowane przez Hanna Bogoryja-Zakrzewska w dniu 27 maja 201827 maja 2018

Młodsza koleżanka z Rozgłośni w Kielcach napisała: „Haniu, zależy mi na pracy z doświadczonym reportażystą. Chciałabym zobaczyć jak nagrywasz, mogłabym się dużo od Ciebie nauczyć”. Jeszcze nie wie, że ja znowu zaliczyłam wpadkę. Nagrałam świetny materiał w Policach, ale potem zgubiłam kartę z nagraniami.

I to nie jest pierwszy raz, gdy skasowałam, czy zgubiłam pliki. Z Anią Dudzińską z Radia Katowice umówiłyśmy się na nagranie reportażu na naprawdę dobry temat. Każda z nas wykonała swoją część rozmów. Tyle, że ja nie mogłam potem odnaleźć zapisu najważniejszego spotkania. A że atmosfery tego nagrania nie da się już odtworzyć, na razie zarzuciłyśmy pomysł wspólnej pracy.

Słucham właśnie nagrań z Anią Matyją- PIKTUMI. Dochodzę do momentu, gdy Ania buduje z koców małe studio radiowe do nagrania podcastów. I co ja robię? Słucham co mówi, ale nie opisuję tego, ani jej nie proszę o opis. A przecież w radiu nie widać, więc trzeba było dopytać! Na szczęście, gdy jama z kocy w końcu powstaje, próbuję opowiedzieć jak wygląda. Ale popełniłam jeden z  podstawowych błędów reportera.

Czy się tego wstydzę? Nie. A na dowód tego więcej opowiadam w dzisiejszym filmiku. Odpowiadam też na pytanie Kasi jak unikać wpadek.

Z każdej porażki, która przytrafia mi się w życiu, staram się wyciągać wnioski. Jak minie mi złość, mówię sobie uczciwie, że po prostu nie jestem idealna. Muszę pamiętać, by bardziej koncentrować się na tym co robię. Pilnować nagranych kart, kopiować je w różne miejsca.

Oczywiście potem nadal popełniam błędym, ale staram się, by były za każdym razem inne, albo o wiele rzadsze.

A jak u Was z tym jest? Idealnie i bezbłędnie?

Hanna

Zapraszamy na nasz kanał na You Tube.